Podwyżki na prima aprilis?
To niestety nie żart – z początkiem kwietnia zmienią się opłaty oraz ceny niektórych usług świadczonych przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Ziębicach Sp. z o.o. Zmianie ulegnie cena za odbiór ścieków od gospodarstw domowych oraz od jednostek produkcyjnych i usługowych oraz za wody opadowe z 6,34 zł/m3 do 6,45 zł/ m3 netto (podwyżka o 1,7 % w stosunku do roku ubiegłego), a także za odbiór ścieków dowożonych z 6,34 zł na 7,50 zł/m3 netto (podwyżka o 18,3 %). Zmieni się również wysokość miesięcznej opłaty za każdy punkt zrzutu ścieków z 3,50 zł na 5,00 zł netto (wzrost o 43 %). Zmianie nie ulegnie natomiast cena usług za dostawę wody, która pozostanie w wysokości 3,80 zł/m3 oraz wysokość miesięcznej opłaty stałej za każdy punkt dostawy wody – 5,00 zł. Pełną treść nowego cennika można pobrać tutaj >>
Konieczność podwyżek uzasadniał 23 lutego podczas sesji Rady Miejskiej członek zarządu Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Ziębicach Zbigniew Jajor (pisaliśmy o tym tutaj >>). Informował wówczas, że wzrost opłat za odprowadzanie ścieków spowodowany jest koniecznością utrzymywania wielu przepompowni znajdujących się na gminnym, dość górzystym, terenie, natomiast podwyżka opłaty abonamentowej za punkt zrzutu ścieków wynika z konieczności mechanicznego czyszczenia sieci kanalizacyjnej w związku z bardziej zwartą konsystencją ścieków, w stosunku do lat ubiegłych, co generuje dodatkowe koszty. Główna księgowa ZWiK Jadwiga Ciosek, uzupełniła wypowiedz Zbigniewa Jajora twierdząc, że podwyżki wynikają również z urzędowych wzrostów cen.
Mimo że większość radnych w głosowaniu nad projektem uchwały w tej sprawie wyraziła sprzeciw, nowe stawki będą obowiązywały. Umożliwia to art. 24 par. 8 Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków. Jak wyjaśnia Piotr Jajor, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Ziębicach: – Procedura wynikająca z ustawy mówi, że ceny usług i opłat weryfikuje i zatwierdza burmistrz. Daje pod głosowanie radnym, którzy mogą je przyjąć lub nie. Jeśli nie przyjmą, to zgodnie z przepisami nowe taryfy wchodzą w życie automatycznie. Prezes ZWiK dodał, że tegoroczna podwyżka jest niewielka w stosunku do ubiegłorocznej i wynika również z obciążenia spółki prawie milionową dzierżawą majątku, który został wybudowany z unijnych środków. Podwyżki nie wynikają też z chęci wypracowania wyższego zysku: – W ubiegłym roku wyniósł on tylko 3 tys. zł – mówi.
fot. pexels.com
A prawdziwy zysk to jaki? każdy wie, że ZWIK „ukrywa” prawdziwy zysk kosztami żeby nie było, że bogacze i żeby był powód na podwyżkę, ludzie nie są już tacy głupi! Wystarczy dobra księgowa z pomysłem… i zrobi – że nie ma zadłużenia, czyli ok, ale zysku dużego też nie pokaże, żeby się nie czepiali… i podwyżki można zrobić… „fajnie” …