Czym oddychają ziębiczanie – Dolnośląski Alarm Smogowy w Ziębicach
24 stycznia, na okres tygodnia, w samym środku Ziębic ustawiony został pyłomierz, który badał jakość powietrza. Pomiarów tych dokonywał Dolnośląski Alarm Smogowy oraz Instytut Rozwoju Terytorialnego, w ramach akcji „Dolny Śląsk bez smogu” przeprowadzanej razem z Radiem Wrocław.
Ulokowane na balkonie ziębickiego Muzeum urządzenie pomiarowe rejestrowało stężenie pyłu zawieszonego PM10. Źródłem zapylenia w sezonie grzewczym jest dym uchodzący z domowych kominów – zwłaszcza tam, gdzie do ogrzewania używany jest węgiel, czy drewno. Średniodobowa norma PM10 wynosi 50 µg/m3. W ciągu badanego tygodnia pyłomierz dwukrotnie wskazał jej przekroczenie, a najwyższą wartość – 330 mg/m3 – zanotował 25 stycznia o godz. 15.52. Oznacza to, że norma została wtedy przekroczona ponad sześciokrotnie. Wyniki badania jakości powietrza w Ziębicach potwierdziły też obserwacje mieszkańców: wzrosty zanieczyszczenia notowane są po południu/wieczorami, czyli w czasie, gdy rozpalane są piece (zazwyczaj po powrocie z pracy, za wyjątkiem weekendów).
Otrzymane wyniki stężenia średniodobowego pyłu PM10 porównano z wynikami Ząbkowic Śl., gdzie powietrze stale badane jest przez stację Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Ząbkowiczanie od dawna alarmują w sprawie zanieczyszczenia powietrza w sezonie grzewczym, a stacja WIOŚ dostarcza im na nie dowodów. Badanie w Ziębicach dostarczyło ich także ziębiczanom, a przy okazji pokazało, że w badanym okresie oddychali oni jeszcze gorszym powietrzem niż ząbkowiczanie…
Jest jednak szansa, że w kolejnych sezonach grzewczych będzie lepiej, ponieważ 30 listopada 2017 r. została przyjęta uchwała antysmogowa dla Dolnego Śląska. Wprowadza ona szereg ograniczeń dotyczących paliwa, jakiego będzie można używać po 1 lipca bieżącego roku. Na liście zakazanych są: muły i floty węglowe, węgiel sypki o uziarnieniu poniżej 3 mm, węgiel brunatny, a także mokre drewno (o wilgotności pow. 20%). Węgla i drewna będzie można nadal używać, ale tylko wysokiej jakości.
Zapisy uchwały odnoszą się także do pieców – od 1 lipca nie będzie można montować już tzw. węglowych„kopciuchów”. Te, które są obecnie używane mają zniknąć do 2024 r., a kotły klasy 3 lub 4 będą mogły pracować jeszcze do 2028 r. Docelowo w użyciu mają pozostać tylko urządzenia grzewcze na paliwa stałe spełniające wymogi Ekoprojektu.
Więcej informacji na stronie: dolnoslaskialarmsmogowy.pl
fot. Radio Wrocław
Co tu dużo mówić. Jest tragedia z jakością powietrza. Ale dlaczego Straż Miejska nie kontroluje czym ludzie palą?
a to jest u Nas taka jednostka ? 🙂
Taka stacja pomiarowa powinna być na stałe w centrum Ziębic umieszczona, a wyniki pomiarów stale dostępne publicznie. Może kiedy wskazywałaby często przekroczenia norm to władze miasta zostałyby zmobilizowane do zrobienia czegokolwiek w tej sprawie, np. kontroli paliw spalanych w piecach, czy kontroli spalin kominowych.
Ciekawe czym palisz. Kontrola spalin kominowych – to chyba raczej trzeba mieć do tego narzędzia niestety nie tanie i zapewne nawet jak dostaną karę to niewiele to zmieni. Może niech każdy z nas zacznie od siebie.
Prawda jest taka że dopóki dopóty ludzie będą palić węglem itd (żeby tylko weglem) to będzie takie powietrze. Jak ktoś ma piec węglowy zawsze tam może wszystko wrzucić. Niestety. Świadomość naszego narodu odnośnie ekologii jest jeszcze w kiepskim stanie. A poza tym to jest straszne żeby węgiel kosztował 900-1000 zł.
Czy dofinansowanie można dostać też do nowego domu, czy tylko do wymiany starego pieca?