Amerykańska przygoda młodzieży z gminy Ziębice

24 maja z wrocławskiego lotniska na 3-tygodniowy pobyt odleciała Stanów Zjednoczonych grupa młodzieży z terenu naszej gminy wraz z opiekunami. To już kolejny raz w ciągu minionych 20 lat, kiedy w ramach współpracy partnerskiej pomiędzy Ziębicami i amerykańskim Brighton dochodzi do takiej wymiany kulturowej.

Poprosiliśmy dwoje uczestników tegorocznej wymiany o podzielenie się swoimi wrażeniami z pobytu w USA. Oto one:

Zuzanna Knychas, tegoroczna absolwentka henrykowskiego gimnazjum:

Już na lotnisku w Denver zostaliśmy przywitani przez rodziny, u których mieliśmy spędzić najbliższe dni. Taka forma pobytu pozwala na lepsze poznanie kultury, zwyczajów oraz ludzi. Okazało się, że trzy tygodnie to stanowczo za krótko by zobaczyć choćby najbliższą okolicę, ale i tak odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc.

Na przykład mieliśmy okazję wziąć udział w uroczystym zakończeniu  roku szkolnego w miejscowej szkole, które przebiegało w formie, jaką znamy z amerykańskich filmów. Wśród wielu innych ciekawych atrakcji znalazł się trzydniowy pobyt w Narodowym Parku Gór Skalistych, gdzie piękne widoki zapierały dech w piersiach, a ilość śniegu – jak na tę porę roku – była zadziwiająco duża. Dodatkowo nasza grupa odwiedziła Denver – stolicę stanu Colorado, w którym znajduje się siostrzane Brighton, Colorado Springs, a także wiele innych ciekawych miejsc.

Warto dodać, że w Brighton, w miejscowym parku, znajduje się miniatura – replika ziębickiej Bramy Paczkowskiej, a każdy z uczestników wymiany kulturowej uhonorowany jest imienną, pamiątkową cegłą wmurowaną w alejkę.

Wyjazd odbył się dzięki Ziębickiemu Stowarzyszeniu „Janine”, które od wielu lat pielęgnuje przyjaźń i współpracę z Brighton Sister Cities Organization, czyli podobnym stowarzyszeniem działającym po amerykańskiej stronie.

A już za rok w naszej gminie będziemy gościć grupę z Brighton…

 

Józef Sendor, tegoroczny absolwent ziębickiego gimnazjum:

Od dziecka marzyłem o wylocie do USA. Miesiąc temu moje marzenia się spełniły, ponieważ przez trzy tygodnie gościłem w Brighton – mieście partnerskim naszych Ziębic. Już na początku wiedziałem, że to będą najlepsze trzy tygodnie mojego życia.

Wydaje mi się, że nie tylko ja, ale wszyscy najbardziej i najwspanialej zapamiętamy pobyt w Estes Park. Tam po prostu było niesamowicie! Do tej pory mam przed oczami te piękne widoki gór, które witały nas każdego ranka. Już w pierwszy dzień mogliśmy się cieszyć z jazdy konno po górach. Mimo, iż większość z nas pierwszy raz siedziała na koniu, to każdy był zadowolony, że dał sobie radę. W samym parku czekało na nas wiele atrakcji od różnych boisk sportowych po kryty basen. W kolejnych dniach odwiedziliśmy miasteczko Estes Park, gdzie jeździliśmy gokartami i zrobiliśmy zakupy oraz pojechaliśmy autokarem w góry, gdzie z wysokości prawie czterech tysięcy m n.p.m. mogliśmy się pozachwycać pięknymi widokami. Niestety pobyt w tym parku trwał tylko trzy dni, więc musieliśmy wracać, lecz dalszy grafik umożliwiał nam równie niezapomniane wrażenia. Na pewno zapamiętam też dzień spędzony nad jeziorem. Mieliśmy okazję popływać w motorówce lub w ciągniętym za nią pontonie. Naprawdę było super! Osobiście próbowałem też jazdy na nartach wodnych, lecz, mimo iż było fajnie, to jest to bardzo trudne.

Bardzo ujęła mnie otwartość i życzliwość Amerykanów wobec innych, najczęściej obcych ludzi. Było to bardzo miłe zaskoczenie, ponieważ w Polsce rzadko kiedy możemy na coś takiego trafić. Naprawdę bardzo dobrze się czułem w ich towarzystwie i myślę, że bariery językowe nie sprawiały większych trudności.

Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy i znów jesteśmy w Polsce, ale mam nadzieję, że będę miał okazję kiedyś tam wrócić.

 

fot. Ziębickie Stowarzyszenie „Janine”

 

Dodaj komentarz