Koszmar z ulicy Oławskiej

Przy drodze stoi okrągły znak z liczbą 30. Jednak kierowcy, którzy obok niego przejeżdżają, prawdopodobnie go nawet nie zauważyli, zostawiając za sobą kłęby kurzu. I tak przez „objazd” będą „tracić” przynajmniej kilka drogocennych minut…

Tak prezentowała się sytuacja na ulicach Krótkiej i Oławskiej na początku lipca – tuż przed rozpoczęciem przebudowy mostu na Oławie, w ciągu ulicy Przemysłowej. Już wtedy kierowcy wszelkich możliwych pojazdów robili rozeznanie i testowali nieformalny „objazd”. Mieszkańcy tej części miasta mieli więc przedsmak tego, co się miało wydarzyć kilka dni później. Jednak po faktycznym zamknięciu mostu, rzeczywistość przeszła ich najśmielsze wyobrażenia.

Z butami pod pachą

Ulicę Oławską i Krótką zamieszkuje 48 osób. Do Oławskiej można dotrzeć z dwóch stron – od ul. Otmuchowskiej oraz – przez ul. Krótką – od ul. Paczkowskiej. Drogi są wąskie, więc minięcie się na nich dwóch pojazdów jest trudne, a miejscami wręcz niemożliwe. Nie ma też asfaltowej nawierzchni, mimo że od wielu lat walczą o nią mieszkańcy, którzy zmęczeni już są dziurami w drodze, błotem w deszczowe dni oraz kurzem – w słoneczne, czy też koniecznością chodzenia „do miasta” w kaloszach i z butami na zmianę pod pachą…

Jak tylko rozpoczęły się przymiarki do przebudowy mostu przy ul. Przemysłowej, mieszkańcy obu ulic zaczęli obawiać się o to, czy pod ich oknami nie zostanie przeprowadzony objazd. Nie został – przynajmniej oficjalnie. W rzeczywistości jednak ta spokojna, gminna droga – zapomniana przez władze i znana w zasadzie tylko okolicznym mieszkańcom – w ciągu zaledwie kilku dni stała się ruchliwa niczym autostrada. Jeżdżą nią „na skróty” m.in. mieszkańcy Służejowa, Rososznicy czy Niedźwiednika, a także mieszkańcy położonej za mostem części Ziębic. Akurat w tym przypadku nie ma się co dziwić, bo objazd oficjalną trasą, to dla nich dodatkowe kilkanaście kilometrów dalej i kilkanaście minut dłużej, jednak tiry – to już przesada! Na szczęście po tygodniu od zamknięcia mostu władze poszły po rozum do głowy i obniżyły dopuszczalną prędkość do 20 km/h oraz postawiły znaki zakazu wjazdu dla pojazdów o masie powyżej 3,5 t.

Był projekt, ale… stracił ważność

Mieszkańcy ulic Oławskiej i Krótkiej o drogę na miarę 21. wieku zabiegają od wielu lat. Jak się okazuje, w 2008 r., czyli w kadencji Antoniego Herbowskiego, Gmina Ziębice posiadała projekt na wykonanie nawierzchni ul. Krótkiej i Oławskiej, jednak… stracił on ważność w 2010 r., a wydane na jego opracowanie pieniądze z gminnej kasy przepadły bezpowrotnie.

Mieszkańcy nie ustają jednak w wysiłkach i upominają się o „swoją” drogę również od początku kadencji Alicji Biry. 10 marca 2017 r. do Gminy wpłynęło kolejne już pismo z prośbą o położenie nawierzchni asfaltowej na ulicy Oławskiej i Krótkiej. Nadawcy nie mogli doczekać się na nie odpowiedzi. W czerwcu zwrócili się więc do Redakcji ziebice.info z prośbą o interwencję w ich sprawie. Po wystosowaniu przez nas pytań do burmistrz Alicji Biry, mieszkańcy ulic Krótkiej i Oławskiej na swoje pismo otrzymali odpowiedź w ciągu… dwóch dni.

Będzie nowa dokumentacja, ale czy droga również?

Cóż jednak z tego, skoro wynika z niej, że prawie 50 osób, które mieszka w tej problematycznej okolicy, nadal będzie tkwić w dotychczasowej sytuacji. Z pisma podpisanego przez naczelnika Wydziału Budownictwa i Gospodarki Komunalnej Jacka Skołuckiego, dowiadujemy się bowiem, że do końca listopada ma powstać dokumentacja techniczna budowy drogi i kanalizacji deszczowej… ale tylko przy ul. Krótkiej. Opracowanie dokumentacji na budowę drogi i kanalizacji deszczowej przy ul.Oławskiej planowane jest dopiero na przyszły rok – oczywiście o ile znajdą się w gminnym budżecie środki na ten cel. Droga jest więc nadal w kategoriach planów, bez gwarancji na ich realizację…

W odpowiedzi na pismo mieszkańców naczelnik Skołucki poinformował również, że: „W celu polepszenia stanu nawierzchni ul. Krótkiej i Oławskiej, Gmina Ziębice w miesiącu czerwcu wykonała naprawę nawierzchni poprzez jej utwardzenie i wyrównanie materiałem kamiennym.”. – Materiałem kamiennym? – pyta jedna z mieszkanek. – My tu takiego nie widzimy. Trochę kamieni, a reszta to piach! – mówi. Kiedy osobiście interweniowała u burmistrz Alicji Biry w sprawie tej „utwardzonej” nawierzchni, usłyszała: – Czemu się pani denerwuje? Przecież ma pani drogę zrobioną…

Mieszkańcy twierdzą również, że „już lepiej było wcześniej, bo przynajmniej się tak nie kurzyło”. Droga – owszem – jest równiejsza, ale to tylko przyciąga kierowców pojazdów objeżdżających most.

Jeden most naprawią, ale czy przetrwa drugi?

Są również obawy o to, czy wytrzyma leżący na trasie „objazdu” urokliwy kamienny mostek. Mieszkańcy wspominają, że nie tak dawno zauważono na nim pęknięcie, które ktoś profilaktycznie podstemplował. Jednak po większych deszczach, kiedy Oława wezbrała, podpórki popłynęły razem z wodą…

 

Post scriptum

Wszystko wskazuje na to, że koszmar z ulicy Oławskiej potrwa do końca roku, bo tyle czasu na wykonanie przebudowy mostu będzie prawdopodobnie potrzebował wykonawca prac.

Apelujemy więc do wszystkich osób poruszających się ulicami Krótką i Oławską o możliwie częste korzystanie z objazdu na trasie Ziębice-Ząbkowice Śl., który został poprowadzony przez Krzelków i Sieroszów. Jeśli już jednak konieczny jest przejazd przez te ulice, pamiętajmy, że mieszka tam prawie 50 osób, które zwłaszcza o tej porze roku – tak jak i my – chciałyby móc otworzyć okno, wysuszyć pranie na dworze czy pobawić się z dziećmi w przydomowym ogrodzie. W ich imieniu prosimy przynajmniej o zdjęcie nogi z gazu…

 

Galeria zdjęć
fot. mieszkańcy ul. Oławskiej, Agnieszka Rzepka

Ul. Oławska przed „utwardzeniem”

Ul. Oławska i Krótka po „utwardzeniu”

Ruch na ul. Oławskiej po zamknięciu mostu przy ul. Przemysłowej

6
Dodaj komentarz

4 Comment threads
2 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
6 Comment authors
Leslaw

Każdy rozumie kurz , błoto itd itp ale trzeba też zrozumieć nas z wiosek obok dla nas objazd to codziennie nakładanie po paręnaście kilometrów. A w miesiącu to będzie duża dodatkową suma dla naszego portfela…. można tam wysypać tluczen i trochę ulżyć mieszkańcom. Szanujmy siebie na wzajem i będzie dobrze jakoś trzeba to przetrwać.

laki

„specjalnością ” naszej gminy jest opracowywanie dokumentacji, która potem zalega na półkach i nie ma szans na realizację. Całą kasę wydaje się na papiery, a potem na realizację inwestycji już nie starcza, zamiast zrobić chociaż jedna inwestycje i od początku do końca w końcu jakiś projekt zrealizować. Pan Naczelnik ma już pełne szafy takich projektów, które nigdy nie będą zrealizowane, ale za to zaprzyjaźnione biura projektowe zarobily

marta

No własnie…. CZy doczekamy się w końcu realizacji jakiegokolwiek projektu z półki pana naczelnika?

Jola

To jest skandal, że ta burmistrzowa wiedziała od dwóch lat o remoncie mostu i nie zrobiła nic, żeby była asfaltowa droga przez Krótką i Oławską. SKANDAL! Czy życie mieszkańców tych ulic będzie koszmarem przez następne pół roku albo i rok? Skołecki powinien się zabrać za to już dwa lata temu a nie pieprzyć że za pół roku będzie miał dokumentację

Olo

Współczuję mieszkańcom tych uliczek, bo wiem co znaczy mieszkać przy takim dziurawym bagnie, o którego naprawę trzeba „dobijać” się latami. To niestety niejedna taka uliczka w mieście, którą w dodatku rozwalają „obcy” przy różnych okazjach: a to dziki objazd, a to skład węgla, czy jeszcze inne takie tam. Po latach interwencji przyjeżdża koparka, niby wyrównuje dziury w całym bagnie, potem sypią trochę „syfu”, bo trudno to nazwać kamieniem i tak wygląda naprawa… W lecie niemiłosierny kurz, w zimie, wiosną i jesienią- bajoro. Ale w papierach naprawa była! Parodia.

Grażyna

Zawsze tak będzie dopóki dopóty urzędnicy nie beda odpowiadali finansową za zaniechania i marnowanie kasy publicznej. Takich przykładów w tej miescinie jest niestety więcej (brama Paczkowska- i nie tylko).