Ziębickie Letnie Spacery Miejskie
Ziębice to miasto z bogatą historią i wielokulturową tradycją, której ślady do dziś poukrywane są w na pozór dobrze znanych ulicach, miejscach, czy obiektach. Wspólne ich odkrywanie było możliwe podczas pierwszej edycji Letnich Spacerów Miejskich zorganizowanych przez Centrum Informacji Turystycznej i Kulturalnej w Ziębicach.
Spacery odbywały się w soboty, od 30 czerwca do 21 lipca. Rozpoczynały się przy ziębickim Ratuszu. Cztery trasy zaczerpnięte zostały ze Spacerownika – publikacji wydanej przez Urząd Miejski w Ziębicach.
30 czerwca, odbył się pierwszy spacer Śladami ziębickich zabytków. Uczestnicy zwiedzania z uwagą słuchali historii danego zabytku spotykanego po drodze. Chętnie zwracali uwagę na interesujące detale architektoniczne, dużym zaskoczeniem było odkrycie witrażu z herbem Ziębic, umiejscowionego nad witryną jednego ze sklepów znajdującego się na ziębickim Rynku. Wędrowanie zakończyło się zwiedzaniem Muzeum Sprzętu Gospodarstwa Domowego.
Drugi spacer miejski miał miejsce 7 lipca, trasa wiodła po ziębickim Parku Miejskim i dzielnicy willowej. Spacerowicze wyruszyli spod parkowej fontanny w kierunku kamienia poświęconemu fundatorowi Parku Juliusowi Schottländerowi, następnie udali się do Zamku Wodnego, a stamtąd do Schroniska Hartmanna. Kolejnym przystankiem spaceru był punkt widokowy i wizyta pod Pomnikiem Orła Piastowskiego. W drodze powrotnej spacerowicze obejrzeli pięknie zachowane wille przy ul. A. Mickiewicza i Wałowej.
Tematem kolejnego spaceru miejskiego było odkrywanie śladów dziedzictwa żydowskiego. Przewodnikiem był Adam Tatarski, który dzieciństwo i wczesną młodość spędził mieszkając nieopodal ziębickiego Cmentarza Żydowskiego, a od czterech lat pracuje nad książką poświęconą ziębickim Żydom. Wędrowanie rozpoczęło się w Rynku, przy kamienicy nr 25, w której urodził się i mieszkał Julius Schottländer – niemiecki kupiec żydowskiego pochodzenia, filantrop, fundator Parku Miejskiego. Następnie grupa udała się na ul. Zamkową – w miejsce, gdzie mieścił się klub żydowski, w budynku, gdzie dziś znajdują się klasy 1-3 Szkoły Podstawowej nr 4 w Ziębicach. Dalej przeszła pod synagogę przy ul. Wąskiej, gdzie spacerowicze mogli zobaczyć na zdjęciach fragmenty jej wnętrza. Chwilę później zatrzymali się przy ul. Wałowej, gdzie w budynku nr 4 mieściło się kiedyś żydowskie przedszkole, a w budynku nr 2 Powszechna Szkoła Żydowska. Kolejno udali się do Parku Miejskiego pod pomnik upamiętniający Juliusa Schottländera, a następnie na Cmentarz Żydowski. Tam o swoich wspomnieniach z dzieciństwa opowiedział Adam Tatarski – o wrażeniu, jakie zrobiły na nim płaczki podczas żydowskiego pogrzebu, dlaczego w czasie pogrzebu od jego mamy pożyczano igłę z nitką, jak chowano Żydów i inne historie, które zostaną opisane w jego książce.
Ostatni spacer Szlakiem ziębickich świątyń rozpoczął się od zwiedzania Bazyliki Mniejszej, po której oprowadził ks. Stanisław Wróblewski – wikariusz parafii. Podczas półtoragodzinnego zwiedzania ks. Stanisław przedstawił historię Bazyliki, opowiedział o stylach architektonicznych, opisał symbolikę przedstawianą na freskach i obrazach oraz zaprowadził uczestników na tyły ołtarza, aby pokazać ukryte za nim piękne malowidła ścienne. Kolejno spacerowicze przeszli na ul. T. Kościuszki koło dawnego kościoła ewangelickiego, który obecnie pełni funkcję sali gimnastycznej. Następnie udali się koło dawnego kościoła ewangelicko-luterańskiego pw. św. Jana, a obecnie kościoła rzymskokatolickiego Matki Bożej Bolesnej przy ul. Klasztornej. Ostatnim punktem naszej wycieczki były odwiedziny kościoła pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Ziębicach. Przewodnikiem po nim był proboszcz parafii ks. Rafał Hoczek, który przedstawił historię kościoła oraz zakonu Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej w naszym mieście. Nie lada atrakcją była możliwość wejścia na chór kościelny i gra na organach ks. proboszcza.
Po sukcesie pierwszej edycji Spacerów Miejskich, Dominika Samborska, ich pomysłodawczyni, a także gospodyni CITiK-u, zapowiada kontynuację inicjatywy.
CITiK / red.
Galeria zdjęć
fot. CITiK
Dodaj komentarz