Aroniada na koniec sezonu spotkań w Wagnerówce

Sobotnio-niedzielna Aroniada w Lubnowie zakończyła sezon trwających od wiosny dni otwartych w Wagnerówce. Motywem przewodnim była aronia, której sezon zbiorów właśnie się kończy. Był to jednak tylko pretekst do kolejnego spotkania się w gronie osób zainteresowanych zdrowym stylem życia. Uczestnicy spotkania przyjechali głownie z Dolnego Śląska i Opolszczyzny, ale także z Kalisza i Kielc, a nawet z Gdańska i Szczecina. W ciągu dwóch dni przez gospodarstwo Krystyny i Roberta Wagnerów przewinęło się łącznie ok. 150 osób.

Do lubnowskiej Wagnerówki zapraszani są uznani eksperci z zakresu medycyny niekonwencjonalnej. – Ci sławni ludzie, którzy do nas przyjeżdżają, po zakończeniu swoich wystąpień, zawsze mają jeszcze chwilę i zainteresowani czy chorzy mogą do nich podejść i skonsultować swoje indywidualne przypadki. I to jest za darmo – mówi gospodarz Wagnerówki Robert Wagner.

Aroniada rozpoczęła się w sobotnie popołudnie spotkaniem z przewodniczącym sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jarosławem Sachajko. Tego dnia wystąpił także Robert Kwiatek, który wytwarza srebro i złoto koloidalne mające właściwości bakteriobójcze. Muzycznym akcentem był recital poezji śpiewanej Michela Rachela – kompozytora, akordeonisty, pianisty i wokalisty. Wieczorne ognisko zgromadziło na „pogaduchach” wiele osób chętnych wspólnie muzykować i tańczyć… na boso. Na tańce boso było jednak zbyt zimno, ale w butach – jak najbardziej się odbyły. Do końca tego wydarzenia, czyli do późnych godzin nocnych wytrwało około 30 osób.

Drugi dzień rozpoczął się już o godz. 10.00. Jako pierwsza wystąpiła Marta Dul – dietetyczka i zielarka. Mimo że był to pierwszy tego dnia wykład, zainteresowanie było bardzo duże. Tego dnia można było jeszcze posłuchać m.in. Urszuli Chorzępy, specjalistki od terapii naturalnych oraz Andrzeja Kaczorowskiego, hipnotyzera i energoterapeuty, a także spotkać się z bioterapeutą i radiestetą. Był też częsty gość Wagnerówki – lekarz Hubert Czerniak, znany antyszczepionkowiec. W międzyczasie goście mogli posłuchać recitalu skrzypcowego Marii Zuchantke oraz występu poezji śpiewanej w wykonaniu zespołu Póki co ze Srebrnej Góry. Na popołudnie natomiast zaplanowano koncert… Elvisa Presleya, w którego wcielił się Krzysztof „Chris” Bielecki. Spotkanie zakończyło się chodzeniem po rozżarzonych węglach

 

fot. Agnieszka Rzepka

 

Dodaj komentarz